Drewniana skrzynka na bandaże zmieniła się w podręczny schowek
na kosmetyki do makijażu
Widzieliście już moją apteczkę, teraz czas na make-up zone.
Ta oryginalna skrzynka na bandaże pochodzi z pchlego targu.
Sprzedający (leciwy pan) powiedział, że wróciła z wojny wraz z jego ojcem – lekarzem jako jedno z trofeów.
Fakt, wciąż jeszcze pachnie środkami dezynfekcyjnymi, jest za to sterylna i czysta.
Przegródki zapewniają miejsce dla moich kosmetyków „pierwszej pomocy”.
DOŁĄCZ DO NASZEJ GRATKOWEJ SPOŁECZNOŚCI NA: