Zgrabny kredens na gięty nogach zagościł w moim domy.
Mój szacowny dziadek, starszy siwy Pan nie krył wzruszenia, gdy zobaczył stojącą na koślawych nóżkach małą spiżarenkę. „Pamiętam taki mebelek! Nasza mama chowała w niej słodycze. A że było nas pięcioro, wstawiła mały zamek i przymocowała zasłonki.”
Spiżarkę wypatrzyłam w zamykanej cukierni, zakurzona i brudna. Wierzcie mi nie zachęcała do degustacji wyrobów.
Dziś to schowek na domowe przetwory i chluba domu.
DOŁĄCZ DO NASZEJ GRATKOWEJ SPOŁECZNOŚCI NA: