Metamorfoza dwóch giętych krzeseł.
Przedstawiam Wam bliźniaki.
Uroczą parę krzeseł na giętych nogach w gołębio-szarym odcieniu, z wyściełanym siedziskiem, które osobiście tapicerowałam.
Przypominają Wam coś co już tu widzieliście?
A i owszem! To starsze rodzeństwo krzesła z Chaliszewa.
Podobny kształt oparcia, zgrabne nóżki i ciekawa sylwetka.
Kiedy je zobaczyłam na poznańskiej Starej Rzeźni, pomyślałam – jakie jest prawdopodobieństwo, że znajdę krzesła z tej samej serii?
A jednak jest to możliwe! Meble przyjechały z okolic Leszna z jednym z wystawców – kolekcjonerów, a gdzie były wcześniej tego nie wiedzą nawet najstarsi górale.
Bliźniaki nie są identyczne, znacie moją niechęć do wszystkiego co powtarzalne.
Dlatego proponuję cofnąć się do pierwszego zdjęcia i samodzielnie poszukać szczegółu, który odróżnia Johna i Rogera.
DOŁĄCZ DO NASZEJ GRATKOWEJ SPOŁECZNOŚCI NA:
UWAGA PAMIĘTAJCIE : Kopiowanie zawartości serwisu, lub jej części w tym tekstów i elementów graficznych bez pisemnej zgody właścicieli serwisu jest zabronione.