Drewniana ława z Małopolski trafia do Wielkopolski
W podziękowaniu za pomoc w przeprowadzce, w moje skromne wielkopolskie progi trafiła prawdziwa góralska (pardon my frencz) RYCZKA.
Wspaniały, grubo ciosany podarek ślubny, zdobił wiejski salon w suskiej Sidzinie.
Nadgryziona zębem czasu perełka ucieszyła mnie bardziej, niż niejedna premia świąteczna.
DOŁĄCZ DO NASZEJ GRATKOWEJ SPOŁECZNOŚCI NA:
UWAGA PAMIĘTAJCIE : Kopiowanie zawartości serwisu, lub jej części w tym tekstów i elementów graficznych bez pisemnej zgody właścicieli serwisu jest zabronione.